Z czystej fantazji i ciekawości Waszej opinii zakładam ten temat. Co sądzicie o modzie średniowiecznej? Czy jakieś jej elementy (biżuteria, materiały, kroje, fryzury itp) pasują do współczesności albo mogłyby inspirować współczesnych projektantów? Jako że znam się dobrze na modzie z XV wieku, szczególnie tej dla okresu bitwy pod Grunwaldem, podaję kilka faktów dla rozwiania stereotypowego myślenia:
Ideał urody kobiecej: najpiękniejsza kobieta to kobieta w ciąży! Krój i sposób noszenia ubrań miał podkreślać wysunięty brzuch i lekko przegięty do przodu kręgosłup - suknie przepasywano wysoko pod biustem aby poniżej pasa tworzyły efekt brzuszka Do tego bardzo modne było wysokie czoło - panie zaczesywały włosy do tyłu lub wręcz depilowały część włosów znad czoła. Do tego dochodzą najmodniejsze piersi - niezbyt duże, za to koniecznie krągłe i symetryczne. Dekolt nie jest niczym bezwstydnym - niektóre suknie były naprawdę głęboko wykrojone, za to odsłanianie nóg jest okrutnym bezeceństwem - suknia sięga do ziemi.
Ideał urody męskiej: facet powinien mieć trzy rzeczy by być ideałem w sensie fizycznym: a) szerokie, barczyste ramiona, b) wcięcie w talii i c) długie, smukłe nogi. Całość ma przypominać trójkąt osadzony na dwóch tyczkach . Tak jak u pań, stroje męskie mają uwypuklać pożądane cechy - średniowieczne spodnie, czyli nogawice, były dopasowane do nóg, kaftany watowane na piersi i ramionach by "dodać" noszącemu trochę ciała, za to dopasowane i wcięte w pasie. Do tego dwa typy fryzur, które uchodziły na najmodniejsze: a) włosy sięgające ramion, swobodnie spływające; b) fryzura en ecuelle (po francusku dosłownie "od miski"), czyli włosy przycięte równo na okrągło nad uchem, wszystko poniżej wygolone na zero.
Teraz słów kilka na temat samych ciuchów i biżuterii, dodatków itp. Na przełomie XIV i XV wieku ścierały się dwie tendencje w modzie - starsza, tradycyjna, lansująca ubiory ściśle dopasowane do ciała, z wąskimi rękawami, wcięte w talii, zapinane na dużą ilość guzików oraz młodsza, obecna szczególnie w kręgach bogatszych ludzi, stawiająca na ubrania szyte z dużej ilości tkaniny, obficie fałdowane, z wielkimi dekoracyjnymi rękawami, wysokimi kołnierzami itp. Ubrania najczęściej szyto z wełny - sukna, flauszu, samodziału (zależnie od zamożności), paleta barw równie bogata jak dzisiaj choć kolory miały o wiele większe znaczenie. Unikano żółtych ubrań, bo te były noszone przez Żydów i prostytutki. Czerń i mocna czerwień były kolorami drogimi do uzyskania, najpowszechniej noszono brązy, zielenie i szarości oraz różowy (panowie też!)
Poza wełną powszechnie używano lnu, głównie na bieliznę i podszewki (praktycznie wszystkie ubrania w średniowieczu miały podszewkę), od połowy XIV wieku upowszechnia się bawełna. Dla bogaczy (jak dzisiaj) dostępny był naturalny jedwab oraz jego różne pochodne - aksamit, brokat, złotogłów itp, nierzadko tkane w dekoracyjne wzory lub bogato haftowane.
Ubranie w średniowieczu zawsze było trzywarstwowe - kolejno bielizna/szata spodnia/szata wierzchnia. Bieliznę prano regularnie, szaty wierzchnie zazwyczaj jedynie wietrzono i trzepano z kurzu (nie mieli wtedy płynów do prania wełny ). Praktycznie zawsze noszono nakrycie głowy - kapelusz, czapkę, chustkę, czepek itp. - chodzenie bez nakrycia głowy było nieeleganckie, tak samo chodzenie bez paska.
Buty zawsze kończyły się w szpic, w ekstremalnych przypadkach noski były bardzo długie (ale właścicieli takich butów uważano za bufonów i pozerów).
Za symbol bogactwa i statusu uchodził rodzaj posiadanego futra - chłopi mieli baranie kożuchy, mieszczanie futra z lisów i wilków, szlachta bobry i kuny, najwięksi bogacze sobole, gronostaje i popielice.
Poza pierścieniami, naszyjnikami i ozdobnymi łańcuchami (jak dzisiaj u burmistrzów) do elementów biżuterii zaliczano ozdobne zapięcia przy płaszczach, kosztowne klamry i okucia przy paskach oraz ozdobnie wykonane guziki, nierzadko ze srebra lub złoconego mosiądzu.
Średniowieczne ubrania w ogóle nie miały kieszeni! Wszystkie podręczne drobiazgi noszono przy pasku w sakiewkach, trzosach i torebkach.
Praktycznie nie stosowano makijażu (w przeciwieństwie do starożytności i epok następujących po średniowieczu). Jedynym wyjątkiem były brwi - modne panie goliły lub depilowały brwi, by na ich miejscu namalować czernidłem cienką kreskę. Stosowano perfumy i pachnidła.
Tyle póki co. W następnym poście wrzucę kilka fotek średniowiecznych ubrań różnego typu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz